stare drewno

Kiedy nie mam już na nic czasu (czytaj – nie mogę zabrać się za żaden większy mebel) cieszę się, jak uda mi się odnowić chociaż małą szufladę. Bo szuflady, jak wiadomo, sprawdzają się zawsze i wszędzie. Mój pomysł na stare szuflady to schowek na ładowarki.
Mamy oczywiście w salonie komodę z szufladami i nawet orzekłam w rodzinie, że od dziś ładowarki chowamy do górnej szuflady, ale czy sądzici,e że ktoś tego przestrzegał? Dalej walały się beztrosko na parapecie, zwisając do podłogi i zachęcając zwierzę domowe do ich podgryzania.

Dlatego szuflada na ładowarki. Stojąca na parapecie, na pierwszej linii ognia, tuż przy stole. Do tego przegródka na długopisy i karteczki. Podręczne centrum dowodzenia online i offline.

Teraz wygląda to tak:

 

Trafiła mi się taka miła szufladka w piwnicy dziadka. Zapewniam was, że początkowo wyglądała tragicznie (niestety nie mam zdjęcia sprzed), cała pogryziona przez kołatki, brudna. Jednak stare drewno leżące w piwnicy ma swój urok, po umyciu, przeszlifowaniu ręcznym i zabejcowaniu drewno wewnątrz skrzynki nabrało tego wspaniałego, starego looku (który w niej drzemał przykryty warstwą brudu). Żeby to osiągnąć na nowym kawałku, musiałabym ryć, szczotkować, woskować ciemnym woskiem.

sposób na starą szufladę

 

Zewnętrzna część skrzynki musiała zostać pomalowana – za dużo dziurek i śladów po szpachli. Jednak efekt zadowalający, tym bardziej że miałam okazję wypróbować nowe farby kredowe, samowoskujące, o których więcej piszę przy okazji renowacji stolika origami.

Tu widok na skrzynkę od frontu, jeszcze przed malowaniem:

No i na koniec mój ulubiony szablonik. Tym razem nie było wycinania tylko ręcznie namalowany herringbone i ręcznie podmalowany pędzelkiem. Do malowania świetnie nadają się pisaki-korektory, przeznaczone do korygowania koloru miejsc szpachlowanych. Tu użyłam lekko złotego koloru sosny, dobrze trzyma się farby i szybko schnie.

wzór jodełki na szufladzie

 

stara szuflada - pomysły

Z szufladowych dokonań jest jeszcze szufladka zrobiona specjalnie dla Beti i Ani z Pani to potrafi. Od września działa ich wspaniała pracownia we Wrocławiu, więc skrzynka stała się prezentem, wraz z niezbędnikiem przydatnych gadżetów na czarną godzinę.

 

To ten sam wzór co na witrynce PRL – szablon mimo że z papieru – przetrwał.

 Witrynka PRL we wzory

Szufladę wykorzystałam także do tego projektu:

 

stolik ze starej szuflady

Tak więc oczy szeroko otwarte, wypatrujcie starych szuflad, bo cała masa możliwości dekoracyjnych. I koniecznie pochwalcie się swoimi szufladowymi przeróbkami.

Podobne wpisy

23 komentarze

  1. Powiem Ci Gosiu, że jakoś nie mam szczęścia i nigdzie nie mogę "wypatrzyć" starych szuflad, piwnicy nie mam, dziadków też i oooo :/
    Będę intensywnie rozmyślać więc może się w końcu co trafi
    a o tych farbach już słyszałam i czytałam już opinię. Czekam na Twoją 🙂
    Pozdrawiam

    1. Stare szuflady bywają na śmietnikach, albo obok porąbanych do spalenia starych mebli na budowach … jak trafię na górę szuflad to masz ode mnie kilka w prezencie 🙂

  2. Bardzo fajny pomysł z ta szufladą na ładowarki i karteczki 😀 Szczerze, gdybym znalazła jakąs u siebie to nie wpadłabym na to by zrobić z niej organizer. Wzorki i kolory są śliczne 🙂
    Pozdrawiam, Weronika

  3. Ja właśnie ostatnio przy okazji Candy wygrzebałam pewną skrzynkę z piwnicy – po przednim właścicielu – i jeszcze nie wiem co z nią zrobić – jakbyś była u mnie może zaproponujesz jakiś fajny pomysł?
    Ps mi się najbardziej podobają w twoich ciekawe motywy – na razie się wahać takie robić!

  4. W ogóle uwielbiam wszystkie szuflady. Ostatnio w garażu taty wyszarpałam małe cudeńko. Trzymał w niej, o zgrozo, jakieś śruby. Ocaliłam ją od zapomnienia.

    1. dokładnie tak samo było u mnie, w tej leżały jakieś wiertła, dłuta i inne gwoździe 🙂 była tak brudna, że mój mąż pukał się w czoło po co mi te nadżarte graty? Ale mężczyźni nie widzą ukrytych potencjałów 🙂

    2. zgadzam się w 100% – mężczyźni nie widzą 😉 ja od kilku miesięcy mieszkam w Niemczech, i tutaj na wystawkach można znaleźć naprawdę cudne rzeczy i to w bardzo dobrym stanie ( z ciekawszych jakimi się mogę pochwalić to dwa metalowe łóżka z IKEI, drewniana skrzynia, krzesła w stylu thonet, ant i windsor oraz szafka na wysoki połysk). Oprócz tego jest też sporo mebli w częściach, w tym także szuflad. Do niedawna przechodziłam obok nich obojętnie, ale ostatnio w ofercie jednego sklepu natknęłam się na półki domki, i postanowiłam zrobić sobie taką sama z szuflady. Teraz mój radar nastawiony jest więc na szuflady, ale jak na złość żadnej w ostatnich dniach nie znalazłam 😉 Wspomniałam też o tym pomyśle mężowi i poprosiłam, żeby również bacznie się rozglądał. A on mnie wyśmiał!!! Uznał mój pomysł za absurdalny, i choć półki domki które pokazałam mu w sklepie bardzo mu się spodobały, to patrząc na szufladę nie widzi w niej półki… Tak więc zostałam sama na placu boju, ale nie poddaję się 🙂

  5. Świetny pomysł. Często się zastanawiam, co zrobić z ładowarkami, tak żeby nie leżały byle gdzie, ale też żeby nie trzeba było ich szukać. Chyba spróbuję sobie zrobić coś takiego 🙂

    1. 🙂 ta ciągle szukam kolejnych, bo wszystkie plastikowe pojemniki najchętniej bym powywalała:) no i marzy mi się taki regał z szuflad

  6. Its like you learn my mind! You seem to understand a lot approximately this, like you wrote the guide in it or something.
    I believe that you could do with some % to force
    the message home a bit, but other than that, this is magnificent blog.
    A great read. I will definitely be back.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *